niedziela, 2 maja 2010
ludzie mozolą się...
Ludzie mozolą się w błędnym przekonaniu. Lepsza część człowieka zostaje wkrótce zaorana w ziemię jako kompost. Podporządkowani pozornemu losowi, zwykle nazywanemu koniecznością, pracują, jak mówi stara księga, gromadząc skarby, które mól i rdza niszczą i złodzieje włamują się i kradną. Prowadzą życie głupców, o czym się przekonają u jego kresu, jeśli nie wcześniej.
W zasadzie człowiek pracujący dzień po dniu nie ma wolnego czasu na prawdziwy rozwój duchowy; nie może sobie pozwolić na utrzymywanie najbardziej ludzkich relacji z innymi; jego praca straciłaby na wartości rynkowej. Nie ma czasu na nic poza byciem maszyną. … Najsubtelniejsze cechy naszej natury, jak nalot na owocach, mogą być zachowane tylko dzięki temu, że obchodzimy się z nimi niezmiernie delikatnie. A my nie traktujemy nas samych ani siebie nawzajem tak łagodnie.
A kiedy farmer zdobędzie dom, może stać się nie bogatszy, a biedniejszy o niego i to dom będzie posiadał jego. … nasze domy są tak nieporęczną własnością, że często jesteśmy w nich raczej uwięzieni niż w nich mieszkamy…
Człowiek jest tym bogatszy, im więcej istnieje rzeczy, bez których może się obejść.
H. D. Thoreau, Walden
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz