piątek, 14 września 2012

- - -


by The Irrepressibles

- tworzenie -

     
Godność kobiety, na czym ona polega? Anaïs Nin, papieżyca nowoczesnego pisarstwa obyczajowego, ocenzurowała swoje wydane w latach 70. dzienniki właśnie ze względu na godność. Uważała, że nikt nie wybaczy kobiecie, tym bardziej pisarce, opisywania własnej seksualności. Zepchnie się ją wtedy do literackiego rynsztoka. Henry Miller, kochanek Anaïs Nin, mimo że w końcu stał się klasykiem amerykańskiej literatury, kilkadziesiąt lat walczył z pogardliwą opinią odsyłającą go do rezerwatu pornografii. Dla niego erotyka była zwykłym środkiem literackim. (...)
      Nie chcę, powołując się na zmagania Millera czy Anais Nin z ówczesną krytyką, uskarżać się na tępotę gryzipiórków obrzucających mnie epitetami po każdej najnowszej książce. To biedni hipokryci, którym się wydaje, że przemawiają w imieniu ludzkości, smaku, a nie własnej ograniczoności.
     Nie rozumiem, dlaczego po XX wieku, po jego zbrodniach i pornografii historii torturującej człowieka na wszelkie możliwe sposoby, kogoś oburzają opisy scen miłosnych. Na pewno kiedyś do Polski też dotrze nowoczesna literatura opisująca człowieka razem z jego psychiką i ciałem.
      Dlaczego, chociaż od kilkunastu lat walę głową w mur pseudointeligentów, nie wezmę się za coś, co przynosi więcej kasy i prestiżu? Bo tworzenie, także to przełamujące wstyd milczenia, daje nam godność. Tworzenie miłości, książek, marzeń, obrazów czy muzyki. Piękna, którego jeszcze nie było.

Manuela Gretkowska, Europejka, s. 20.

czwartek, 13 września 2012

- - -

Mary Wigman by the foot of lake Maggiore, 1913

środa, 12 września 2012

- kochanie -


Czy kochanie może być egzorcyzmem? Piotr dotykiem strzepuje ze mnie wszystkie zadry, wygładza nastroszone łuski. Rozpędzona diablica zamienia się w nieruchomego anioła ze skrzydłami posklejanymi pocałunkiem. I zamiast na łebku szpilki (gdzie mieści się milion diabłów) zasypiam w jego dłoni.


Manuela Gretkowska, Europejka,  s. 52.

szukając raju...

Raj: Miłość (Paradies: Liebe)
by Ulrich Seidl

poniedziałek, 10 września 2012

zakłócenia

      
Obieg krwi symbolizuje wewnętrzny system krążenia w człowieku, przyjmowanie i rozkład energii, przenikanie krwi (duszy) do wszystkich sfer naszego bytu. (...) Chroniczny stan obniżonego ciśnienia pokazuje, że nasz "silnik" pracuje na zwolnionych obrotach, w wyniku czego nie produkuje wystarczającej ilości energii potrzebnej do danej czynności. Ten niedostatek energii zostaje wywołany przez wewnętrzny i często nieświadomy sprzeciw wobec określonych sytuacji lub działań, ale również przez strach lub zniechęcenie. (...) Dopiero kiedy do twojego życia powróci sens, gdy zaczniesz cieszyć się małymi sukcesami, innymi słowy: kiedy znów staniesz się aktywny i weźmiesz życie w swoje ręce, obieg krwi dopasuje się do nowej postawy życia i będzie nieustannie gotowy do urzeczywistniania tego, o czym marzysz.
         Obwodowe zakłócenia w krążeniu wskazują natomiast, że chory dopuszcza co prawda do siebie aktywny tryb życia, a nawet jego wola popiera chęć zmian, jednak wycofuje się z określonych sfer lub zadań. Zimne dłonie symbolizują strach lub niechęć wobec pewnych działań lub to, że człowiek - pomimo radości w swoim życiu - nie ośmiela się uaktywnić, włączyć w życie, ponieważ boi się możliwych konsekwencji i nastepstwa swoich działań.
       Zakłócenia krążenia w stopach (zimne stopy) jest znakiem, że nie jest ci dobrze w miejscu, jakie wyznaczyło dla ciebie życie. Nie czujesz się wystarczająco zakorzeniony, unikasz kontaktu z podłożem, na którym stoisz. Dlatego wyciągasz swoje uczucie ze stóp. Kto czuje się na swoim miejscu dobrze i bezpiecznie, nie stawia sobie nadmiernych wymagań, ten nabiera zaufania do terenu, na którym się znajduje, i uczuciowo zbliża się do tego miejsca.

Kurt Tepperwein, Co choroba mówi o tobie? Mowa symboli, s. 176.