sobota, 27 listopada 2010

the dark night of the soul


..."Noc duszy ogarnia cię, nie masz na to wpływu. (...) Została opisana w pismach mistyków, przede wszystkim u św. Jana od Krzyża. Oznacza, że wszystko, na czym mogłeś się poprzednio oprzeć, rozpada się. Procesowi temu podlegają twoja wiara, twoje sukcesy, twoja dotychczasowa wiedza. Tracisz grunt pod nogami. Dlatego ciemna noc powoduje głęboko sięgające oczyszczenie. Podczas ciemnej nocy porzucasz swoje nadzieje względem Boga, także swoje oczekiwania na zapłatę i pocieszenie. To wszystko mija. Odstępujesz od dążenia do sukcesu, przede wszystkim od dążenia do sukcesu natury duchowej. Dlatego wielu z tych, którzy proponują określoną duchowość lub do niej zachęcają, nie przeszło przez ciemną noc duszy. Kto bowiem przeszedł przez nią, ten zostawił za sobą także duchowość.


Jeśli przeszedłeś przez ciemną noc duszy, zyskujesz jasność, wielką jasność. Tajemnice mogą wtedy pozostać tajemnicami. Nie podejmujesz próby wyjaśniania ich ani rozumienia. Gdy przeszedłeś przez ciemną noc duszy, możesz dokładnie rozróżniać między tym, co pomaga, a tym, co nie pomaga, i robisz to bez wysiłku. Dzięki temu ciemna noc po pewnym czasie robi się jasna. Wtedy okazuje się też, że uczucie pustki, które towarzyszy ciemnej nocy, jest dokładnie tym samym, co uczucie pełni. Pełnię czuje się jak pustkę."

Hellinger, Odchodzimy spełnieni, s. 127.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz