Te minuty jasność
Przenika noc
I wszystko ma
Kolor zimnego nieba
Zapach ściętej trawy
I ulic po deszczu
Wszystko nawet twoje
Nieistniejące ciało
Rankiem czuję
Swoje ramiona
Ciężkie i obce
Kości wbijają się
We mnie
Doczepiam myśl
Do ciała i tak
Rodzi się dzień
Zapach jest
Taki bezbronny
Rankiem
[27 stycznia 2009]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz