Starożytni Hawajczycy uważali, że wszystkie problemy zaczynają się od myśli. Jednak sama myśl nie jest problemem. Cóż więc nim jest? To, że wszystkie myśli naznaczone są bolesnymi wspomnieniami ludzi, miejsc i rzeczy. Sam intelekt nie jest w stanie rozwiązać tych problemów, ponieważ jego zadaniem jest zarządzanie. A to w żadnym razie nie pomoże ich rozwiązać. Musisz je uwolnić! Gdy stosujesz Ho'oponopono, Boska Moc przejmuje Twoje bolesne myśli i neutralizuje je. Nie oczyszczasz danej osoby, miejsca lub rzeczy, lecz neutralizujesz energię, którą z nimi łączysz. Pierwszym etapem Ho'oponopono jest oczyszczenie się z tej energii. - Teraz dzieje się coś wspaniałego. Energia jest nie tylko neutralizowana, ale również u w o l n i o n a . Zaczyna się nowy rozdział. Buddyści nazywają to Pustką. Ostatni etap polega na wpuszczeniu do swego serca Boskiej Mocy i pozwoleniu, aby wypełniła pustkę światłem. Stosując metodę ho'oponopono, nie musisz wiedzieć na czym polega problem. Wystarczy, że odczuwasz go fizycznie, umysłowo, emocjonalnie lub w jeszcze inny sposób. Gdy tylko dostrzeżesz jakiś problem, od razu rozpocznij proces o c z y s z a n i a polegający na powtarzaniu słów: "Przepraszam. Wybacz mi, proszę".
(...)
Widać stąd, że dla Morrnah (a później również dla doktora Hew Len) prośba o przebaczenie jest sposobem na oczyszczenie ścieżki do uzdrowienia. Jedyną przyczyną wszystkich chorób i dolegliwości jest brak miłości. Wybaczenie otwiera drzwi do naszych serc i zaprasza miłość z powrotem do środka.
(...)
- Jest sposób na to, żeby uwolnić się od problemów i chorób, jeżeli tylko jesteśmy gotowi wziąć na siebie stuprocentową odpowiedzialność za własne życie, chwila po chwili - kontynuował doktor Hew Len. - W starożytnej hawajskiej metodzie uzdrawiania ho'oponopono prosimy Miłość, żeby ta naprawiła błędy wewnątrz nas. Mówimy: "Przepraszam. Proszę, wybacz mi to , co się dzieje w moim wnętrzu i objawia się jako problem". Wtedy Miłość naprawi nasze błędy, które my postrzegamy jako problemy. I dodał: - Ho'oponopono postrzega każdy problem nie jako meczarnię, lecz jako nową szansę. Problemy to tylko powracające wspomnienia z przeszłości, które dają nam kolejną szansę na to, żeby spojrzeć na świat oczyma miłości i zacząć działać pod wpływem inspiracji.
J. Vitale, I. Hew Len, Zero ograniczeń, ss. 70-72.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz