niedziela, 8 sierpnia 2010

gaśniesz


"Mam najgłębszą pogardę dla tych, co wyśmiewają samobójstwa z miłości; nie rozumieją oni, że miłość, która nie może się spełnić, oznacza dla kochającego całkowite unicestwienie, zupełną utratę sensu, niemożność dalszego życia. Gdy kochasz całą treścią swej istoty, całością swego subiektywnego bytu, niespełnienie się tej miłości może spowodować tylko ruinę całego twojego jestestwa. Wielkie namiętności, gdy nie mogą się urzeczywistnić, szybciej wiodą do śmierci aniżeli wielkie ułomności. Bo gdy nęka cię wielka ułomność, drąży cię i zżera powolna agonia, natomiast wielka i nieznajdująca ujścia namiętność sprawia, że gaśniesz jak błyskawica. (...)
Dlaczego nie popełniam samobójstwa? Bo czuję wstręt zarówno do śmierci, jak i do życia. Kogoś takiego jak ja powinno się wrzucić do kotła pełnego płomieni. Nie rozumiem absolutnie, zupełnie, co po mnie tutaj, w tym świecie. W tej chwili chce mi się krzyczeć, wydać wrzask, którego przeraziłby się cały świat, wszyscy by zadrżeli i rozpadli się na kawałki obłąkańczej trwogi. Jakiś straszny piorun czai się we mnie i dziwię się, dlaczego nie wybucha, aby w perzynę obrócić ten świat; wówczas na zawsze wchłonęłaby go moja nicość."

Cioran, s. 115-116.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz