czwartek, 25 sierpnia 2011

kim jesteś


Kiedy już oddasz się miłości, tracisz cały swój świat takim, jakim go postrzegałeś. Miłość nie pozostawia nic oprócz samej siebie. Jest całkowicie zachłanna; musi mieć wszystko; nie zostawi nawet cienia samej siebie. Wszystko inne odpada, a ty jesteś jak drzewo, które tak pięknie traci liście jesienią. Nasze cierpienie polega na zaprzeczaniu miłości. (...)

Głos we mnie jest tym co poślubiłam. Wszystkie inne małżeństwa to metafora tego małżeństwa. Kiedy podejmuję zobowiązanie, jest to zobowiązanie wobec mojej własnej prawdy i nie ma żadnego "wyżej" albo "niżej". "Czy bierzesz sobie tego mężczyznę za męża?" "Tak. I mogę zmienić zdanie". To uczciwy układ. Jestem poślubiona wyłącznie Bogu - rzeczywistości. I w tym jest moje zobowiązanie. Nie może ono dotyczyć żadnej konkretnej osoby. A mój mąż nie chciałby, aby było inaczej.
 Jeśli nie poślubisz prawdy, to nie jest prawdziwe małżeństwo. Wyjdź za siebie, a wyjdziesz za nas. My jesteśmy tobą. To kosmiczny żart.

Byron Katie, Radość każdego dnia, ss. 98-99.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz