czwartek, 15 października 2009
ale
..."Ale alkohol.
Jest pretekst.
Mistrz nie umiał pić bez pretekstu.
Myślał sobie zazwyczaj: "Skoro nie umiem pić bez pretekstu, to jeszcze nie jest tak źle."
Myślał sobie zazwyczaj: "Skoro jeszcze nie jest tak źle, to mogę się napić."
Świetlicki, Jedenaście
Nieznośne i mozolne Teraz, ach Tak
..."bo jest taka (ma na imię wszystko)
imię jej anna i płynie w czarnym podbrzuszu białego wieloryba
i mnie czasem wyprowadza ku bieli że mogę ją otrzymać mogę do niej zajrzeć
w chwili kiedy tutaj przyszedłem zaczyna pustoszeć
myślę o martwych gołębiach na rynku i dorożkach
które wiozą pacjentów wprost do zamkniętego szpitala
gdzie zielony bluszcz okrywa mury i nie ma miejsca
na puszenie się chodzenie w glorii nie ma miejsca na atak"...
M. P., Wycieczka do teraz
piątek, 9 października 2009
bluebird
there's a bluebird in my heart that
wants to get out
but I'm too tough for him,
I say, stay in there, I'm not going
to let anybody see
you.
Ch. B.
Fragmenty - - - o niemożliwym
"Spierdolił pan, trzeba było zaruchać, a potem bawić się w niespełnienie, tak by było zdrowiej."
Ja to wiedziałem podświadomie, ale broniłem się przed tym, uciekałem w bezpieczeństwo. Realność była daleko, realność była nierealna, tak bardzo bezpieczna i tak bardzo niewidzialna.
"Był pan poczciwym człowiekiem, wzbudzał pan zaufanie, myślał pan o seksie, nawet pan to robił sam, ale w pewnych granicach wyuzdania. Nie rozumiał pan dziewcząt, ich wybujałej fantazji, uważał pan, ze są skromne i zamiast cipek maja kępkę światła."
Dalej tak uważam i nie przeszkadza mi wiedza, że jest zupełnie inaczej.
M. P., Kawiarnia
środa, 7 października 2009
mała czarna zimna
. . .
w niedoległych strukturach w niedoległych marzeniach
mała czarna zimna księżniczka przędzie nić swojej urody
wpatrywać się może w samą siebie tylko wtedy
gdy inni ją podziwiają lodową panią na chmurnym koniu
spytałem Jehowy co zrobić z nią odpowiedział:
"niech się jej darzy ma swój rydwan i chłodne słońce"
. . .
M. P., Antycypacja początku
w niedoległych strukturach w niedoległych marzeniach
mała czarna zimna księżniczka przędzie nić swojej urody
wpatrywać się może w samą siebie tylko wtedy
gdy inni ją podziwiają lodową panią na chmurnym koniu
spytałem Jehowy co zrobić z nią odpowiedział:
"niech się jej darzy ma swój rydwan i chłodne słońce"
. . .
M. P., Antycypacja początku
poniedziałek, 5 października 2009
Lektury niedawne - - -
..."Siedzieliśmy w łóżku, paląc i popijając.
- Ty to robisz całym sobą - odezwała się.
- Co masz na myśli?
- To, że nigdy nie spotkałam takiego mężczyzny jak ty.
- Naprawdę?
- No właśnie. Innych to się czuje tak na dziesięć, na dwadzieścia procent, a ty jesteś tam cały. C a ł y, calusieńki dokładnie tam jesteś. To zupełnie co innego.
- Nic mi o tym nie wiadomo.
- Bo ty jesteś męska kurwa. Masz sposób na kobiety.
Bardzo mi to pochlebiło. Dopaliliśmy papierosy i wykochaliśmy się jeszcze raz."
Faktotum, s. 152.
piątek, 2 października 2009
Kiedy nas miażdżą
"W owym czasie prasując w mej hydraulicznej prasie piękne książki, kiedy prasa w ostatniej fazie dzwoniła i miażdżyła książki z siłą dwudziestu atmosfer, słyszałem miażdżenie ludzkich kości, jakbym śrutował w ręcznym młynku czaszki i kości miażdżonych w prasie klasyków, jakbym prasował zdania 'Talmudu': Jesteśmy jako oliwki, dopiero kiedy nas miażdżą, wydajemy z siebie to, co najlepsze."
B.H., Zbyt głośna samotność, s. 21.
Subskrybuj:
Posty (Atom)