środa, 17 października 2012

- - -


1/8 by Emmanuel Eggermont
fot. Michał Ramus
11.10.2012 Kraków

Wewnętrzne dziecko

    
     Prawie całe nasze zaprogramowanie, zarówno negatywne, jak i pozytywne, zostało zapisane w naszym wnętrzu, kiedy mieliśmy około trzech lat. Nasze późniejsze doświadczenia opierały się na tym, co przyjęliśmy i w jakie prawdy o samych sobie i życiu wówczas uwierzyliśmy. Sposób, w jaki nas traktowano, kiedy byliśmy mali, jest zazwyczaj sposobem, w jaki traktujemy sami siebie. Osoba, którą karzesz, jest trzyletnim dzieckiem w tobie.
    Jeśli jesteś zły na siebie z powodu obawy i strachu - pomyśl o sobie, jak o trzyletnim dziecku. Gdybyś miał przed sobą takie przestraszone trzyletnie dziecko, co byś uczynił? Gniewałbyś się na nie czy też przytulił do siebie, uspokoił i pocieszył? Dorośli otaczający cię w odległych czasach dzieciństwa nie wiedzieli być może, jak cię uspokoić. Teraz ty jesteś tym dorosłym i, jeśli nie uspokoisz dziecka w sobie, będzie to rzeczywiście bardzo smutne.
     Co było, to było, przeszło, minęło. W chwili obecnej możesz jak najtroskliwiej zająć się sobą. Przerażone dziecko potrzebuje uspokojenia, a nie skarcenia. Karcenie siebie powoduje jeszcze większy lęk, od którego nie ma dokąd uciec. Jeśli dziecko w tobie czuje się niepewnie, powoduje to dużo kłopotów. Przypomnij sobie, jak się czuło lekceważone, kiedy byłeś mały. Obecnie czuje się tak samo wewnątrz ciebie.
     Bądź dobry dla siebie. Zacznij siebie kochać i akceptować. To jest to, czego małe dziecko najbardziej potrzebuje, by mogło jak najpełniej wyrażać cały swój potencjał.

Louise L. Hay, Możesz uzdrowić swoje życie, s. 86.

poniedziałek, 8 października 2012

Spotkanie













from Marina Abramović, The Artist Is Present
by Matthew Akers





 


"In performance the basis is the state of mind"

Strużki światła

1 XI

      Kochamy się w porannych ciemnościach. No tak, ale o tym się nie mówi, chyba że w piosenkach albo romansach. Naprawdę się kochałam i byłam hinduską, bezgrzeszną boginią obejmowaną przez sturękiego tancerza. On był we mnie kryształem. Na koniec nasze ciała świeciły. Spływały po nas strużki światła. Dlatego mogłam widzieć jego twarz, jeszcze w natchnieniu. Moja była schowana w cień i na chwilę prawdziwa, bo smutna. Musieliśmy wstać, zmartwychwstać z łóżka. Znowu razem po wędrówce w zaświaty zmysłów.

2 XI

     Moja twarz jest bardziej naga od ciała. Dlatego, kochając się, szukam twojego spojrzenia, przyciągam je do niej. Patrz na mnie, w moje oczy. Ręce, biodra i nogi znajdą się same. Kocham się z twoim uśmiechem, reszta to rytmiczne, coraz gorętsze oklaski. Aplauz orgazmu. I cisza jak po każdym cudzie. Bo miałam mężczyznę. Pod skórą, tam gdzie zawsze boli. Gdzie nie można się wedrzeć inaczej, niż raniąc.

Manuela Gretkowska, Europejka, ss. 233-235.

wtorek, 2 października 2012

- - -

Dancers from the Ida Herion School, Stuttgart, 1926

* * *



 Słowa określają to, co już wiemy; pełne wyrazu ruchy objawiają nieznane.


Anna Halprin




- - -

Dalcroze's School, 'The Flight'


życie w ciele

      
Prawie wszystko, co stanowi istotę nowoczesnych społeczeństw przemysłowych, marginalizuje potrzeby ciała, preferując umysł. Fritz Perls, twórca terapii Gestalt, często powtarzał: "Straćcie głowę, a odzyskacie zmysły". Normalną reakcją na nadmiar bodźców jest wyłączanie zmysłów. Kiedy to robimy, w pewnym sensie opuszczamy nasze ciało; opuszczamy nasz dom, który jest schronieniem uczuć, emocji i rozumu, wiąże nas z linią przodków, naszą przeszłością, teraźniejszością i przyszłością. Wszyscy żyjemy w ciele, które rozwijało się miliony lat i z każdym pokoleniem będzie się dalej rozwijać. Każdy z nas ma niepowtarzalne ciało. Nigdzie we Wszechświecie nie istnieje ciało takie samo jak nasze. I to ciało zostało stworzone po to, aby żyć. Dysponuje mądrością, zdolnością do dziwienia się i magią. Wszystko to może wykorzystać do wielkiego tańca życia. Kiedy z przyczyn osobistych i kulturowych opuszczamy nasze ciało, pojawiają się choroby i często wtedy nie wiemy, jak moglibyśmy odzyskać zdrowie. Kiedy zachorujemy, doznajemy często uczucia, że nasze ciało, którego zdrowie dotychczas było dla nas czymś oczywistym, zdradziło nas. W takim przypadku ważne jest, abyśmy powrócili do naszego ciała i obudzili nasze zmysły, aby przywrócić mu naturalną moc uzdrawiania.
     (...)Zaryzykujmy coś, zróbmy coś, co sprawia nam przyjemność i rozkoszujmy się doznaniami. Uwłaszczmy nasze ciało wraz z jego wszystkimi cudownymi właściwościami. Potrafią to dzieci, dorośli często już zapomnieli, jak to się robi.

Anna Halprin, Taniec jako sztuka uzdrawiania, s. 30.